Na wstępie chciałam przeprosić za tak długą nieobecność! Studia pełną parą i trochę czasu mi brakuje. Co tydzień piszę kolokwium z fizyki, niedługo szykuje się z angielskiego. Plan mam tak genialnie ułożony, że wtedy kiedy mam prawie cały dzień wolny muszę go przeznaczyć na naukę, bo kolejne mam zawalone wykładami i ćwiczeniami. Brawa dla pań z dziekanatu czy kogokolwiek kto układał plan <3
Przechodząc do tematu posta.. w końcu paznokcie! :) Nie mam czasu na ich robienie, jak już coś to po prostu pykam jednym kolorem i musi wystarczyć na tydzień. Co z nowości? Skróciłam paznokcie na zero i hoduję szpice <3
Koniec gadania, zapraszam do oglądania :D
Jak Wam się podoba? :))