piątek, 5 lipca 2013

AISHA? Warto wydać 3 zł?


Lakier, o którym chcę Wam dzisiaj coś opowiedzieć to chińczykowe, koszowe znalezisko ;) Kosztował 3 zł.  Kolor możemy wybrać z ogromnej gamy, co dla niezdecydowanych osób może być minusem :D Stałam przed koszem dobre 15 minut zastanawiając się który kupić, bo przecież każdy był piękny! Zdecydowałam się na jasną zieleń, w sumie to doradziła mi mamcia :)



Co do spraw technicznych. Bardziej podchodzi pod żelek, schnie dosyć szybko ( co jest duużym plusem dla osoby, która nie usiedzi w miejscu 5 minut), fajny pędzelek ułatwiający nakładanie lakieru... Ile potrzebujemy warstw aby dokładnie pokryć płytkę? 5! Ooo zgrozo....



Jak myślicie? Warto przecierpieć te 54674234657 warstw?
Kolor jest po prostu nieziemski *.* Na pewno wrócę jeszcze do tego chińczykowego znaleziska ;p Co tam miliony warstw, skoro możemy paradować w takim cudzie <3

Na koniec, bo przecież nie mogę chodzić z ''gołym'' lakierem, zrobiłam przykładowe zdobienie z jego użyciem :) Trochę złota i od razu lepiej! ;)



Jak Wam się podoba? ;)




KLIKAMY I LUBIMY! ;))
Nie umiem jeszcze wstawić go na bloga, ale to tylko kwestia czasu :)

7 komentarzy:

  1. Bez złota jest bardziej kóóóóóól :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow.Kolor jest rewelacyjny.ja już od jakiegoś czasu szukam fajnej zieleni ale tak pięknej jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny kolor ;D
    A co do nazwy firmy, to w moim powiecie jest sieć lumpeksów właśnie o nazwie Aisha i po przeczytaniu tytułu postu pomyślałam, że byłaś gdzieś w okolicy i coś w jednym kupiłaś xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym chyba 5 warstw nie zniosła :D tzn efekt końcowy to byłaby masa wgnieceń itp.. :D a kolor ładny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. 5!? U mnie by tyle warstw nie przeszło. Już z trzema mam problem, a tu pięć. wow chyba rekord :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ♥
Staram się rewanżować za każdy, więc nie pisz ''zapraszam do siebie'' itp., bo i tak Cię odwiedzę :)