środa, 20 lutego 2013

Kulka, czyli nowa lakierowa miłość :)


Pewnego słonecznego dnia wybrałam się do chińczyka, żeby poszukać (tylko i wyłącznie!) foremek do babeczek, a wyszłam z czym? Jak zwykle z lakierem do paznokci! Po co mi kolejny róż? No po co? Przecież mogłam wziąć fiolet, bo przecież żadnego nie mam ;o Miałam ogromne wyrzuty sumienia, że wyrzuciłam kolejne 3zł w błoto. Na szczęście mama poprawiła mi humor mówić Przecież TAKIEGO ODCIENIA jeszcze nie masz :D haha Przypomina mi pewną osobę, która ma ponad 400 buteleczek lakierów a ciągle jej mało ;> A słowa mojej mamy brzmiały dokładnie tak samo jak jej :D 

Lakier o bardzo oryginalnej nazwie Kulka to przepiękna hmm.. malina? Może nie dosłownie, ale bardzo ten kolor przypomina :) Na pewno nie wygląda jak pospolity róż, co to to nie! :D Lakier lekko się aplikuje. Jak na towar z chińczyka jest bardzo płynny co ułatwia aplikację, ale można też przy okazji zalać skórki. Uważajcie dziewczyny! :) Mimo to, wystarcza jedna warstwa na krótkie paznokcie oraz dwie warstwy na długie, takie jak moje. Aby jeszcze bardziej pogłębić kolor kulki możemy zaaplikować jeszcze jedna warstwę, ponieważ wysycha zdecydowanie szybko :) Osoby, które malują paznokcie wieczorami ( pod tym podpisuję się również i ja :D ) nie muszą się martwić o ryski, które powstają mimowolnie podczas snu :)
No i oczywiście nie należy zapominać o tym, że niesamowicie błyszczy! 

Koniecznie muszę wybrać się w następnym tygodniu ponownie, żeby zakupić fioletową kulkę! Nie mogę o tym zapomnieć, ani zrezygnować! Te lakiery MUSZĄ znaleźć się w mojej kolekcji <3







Jak Wam się podoba?
Osobiście jestem nim oczarowana <3

12 komentarzy:

Dziękuję za każdy komentarz ♥
Staram się rewanżować za każdy, więc nie pisz ''zapraszam do siebie'' itp., bo i tak Cię odwiedzę :)