Wakacje od zawsze kojarzą się kwitnącymi kwiatami? Hmm stereotyp chyba :D Mi się kojarzy ze spaniem do 11 ( chociaż jakoś nie mogę się przestawić, bo codziennie wstaję o 9 ;o ) i co za tym idzie jedzeniem śniadania na obiad <3 Kierując się tym kwiatowym stereotypem postanowiłam wykminić jakieś takie mani ;D Posłużyłam się Oleskowym lakierem (który na początku nie przypadł mi do gustu, ale postanowiłam na siłę się z nim zaprzyjaźnić) i fioletową kulką z chińczyka ;> Efekty możecie oglądać poniżej:
Na koniec chciałabym się pochwalić moimi maleństwami! :D Są tak słodkie, że można je schrupać :D
Czarny- Drapka, szary- Kaszmir ;) Niestety Kaszmir idzie w oddanie. Na szczęście do rodziny, więc będzie można go odwiedzać! haha
już pokochałam kocięta! ♥
OdpowiedzUsuńJa pierdole, jakie słodkie! Kociaki, nie paznokcie :) :D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wiem, że u Ciebie zawsze mogę liczyć na szczerość ;D
UsuńŚwietne ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne pazurki :) A kociaki - od razu bym je porwała i schrupała.
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńładne :) a te lakiery gel like to trochę niewypał, mi też się nie podobają ;p
OdpowiedzUsuńczarno-biały kot cuuudny! :)
Ale śliczne kociaki <3
OdpowiedzUsuńŚliczne paznokcie i cudne kociaki! :D
OdpowiedzUsuń